5/30/2013

Filmy na deszczowy dzień / Movies for a rainy day

Lubię planować sobie kolejne dni tygodnia - we wtorek wyjście na rynek, środa park, w czwartek spotkanie z znajomymi a w piątek jeszcze zupełnie coś innego. I najlepiej kiedy towarzyszy mi aparat i głowa pełna pomysłów. Niestety, kiedy codziennie pada w ogóle nie mam ochoty wychodzić z mieszkania i wybieram wieczór z filmami. Moje propozycje :

1. Bridget Jones's Diary (2001)
Ekranizacja powieści Helen Fielding. 32-letnia Bridget Jones zaczyna prowadzić intymny dziennik, która pomaga jej odmienić swoje życie. W obsadzie filmu widzimy genialną w roli zagubionej wariatki Renee Zellweger oraz świetnych jako amantów : Colin Firth i Hugh Grant. Bridget ma wyrobione zdanie na temat związków i mężczyzn, a wszystkie jej historie zawsze wyglądają jak jedna wielka komedia. Super śmieszne i łatwe kino, od tak, by zrelaksować się przed ekranem i zauważyć pewne śmieszne podobieństwa w nas samych. Klasyk.

2. Vicky Cristina Barcelona (2008)
Dwie młode Amerykanki, Vicky( Rebecca Hall) i Cristina(Scarlett Johansson), przyjeżdżają na wakacje do Barcelony. Obie dają się wciągnąć w romantyczną przygodę z poznanym tam Juanem Antonio (Javier Bardem) i chociaż mają zupełnie inne temperamenty dziewczyny poddają się urokowi hiszpańskiego miasta. Genialna komedia Woody Allena, który w typowy dla siebie sposób uchwycił wszystkie smaczki w relacjach męsko-damskich. Serdecznie polecam, zwłaszcza że zaraz po obejrzeniu filmu mamy ochotę zagłębić się w kolejne filmy tego reżysera. 



3. One Day (2011)
Emma (Anne Hathaway) i Dexter (Jim Sturgess) poznają się w noc ukończenia szkoły - 15 lipca 1988 roku. Ona jest dziewczyną z klasy robotniczej, ma ambicje, marzy o uczynieniu świata lepszym. On, jej przeciwieństwo, jest bogatym uwodzicielem, który pragnie, by świat układał się tak jak on pragnie. Postanawiają się regularnie spotykać 15 lipca każdego kolejnego roku. Dzięki temu poznajemy ich relacje, miłości, sukcesy i porażki w przeciągu 20 lat. Przepięknie przepiękna opowiedziana historia miłości. Polecam każdemu, kto jest już zmęczony głupimi, romantycznymi hitami.



4. Sweeney Todd the demon barber of fleet street (2007)
Myślę że filmu Tima Burtona, który obsadził w głównych rolach aktorów z górnej pułki (Johnny Depp, Helena Bonham Carter, Alan Rickman, Timothy Spall), nie trzeba reklamować. Jeśli jeszcze ktoś go nie obejrzał musi koniecznie to nadrobić! Krótki opis : Kiedy Sweeney Todd przybywa do Londynu z poczciwym młodym żeglarzem, poznaje właścicielkę cukierni, która to rozpoznaje w nim wygnanego przed laty golibrodę. Teraz Sweeney Todd wraca do deszczowego Londynu chcąc się zemsić, o czym chętnie pośpiewuje (co jak co, ale Johnny to ma głos!) - jest to przecież ekranizacja broadwayowskiego musicalu. Gorąco polecam!


5. Iron Man 3 ( 2013 ).
Tym razem coś miłego i łatwego, jeśli naszym pomysłem na przetrwanie takiej pogody jest rozrywka. Niezastąpiony Robert Downey Jr. powraca w roli miliardera i genialnego wynalazcy Tony'ego Starka w trzeciej części historii ze świata Marvela. Trójka wcale nie ustępuje poprzednim częściom i zapewnia niesamowitą rozrywkę dla wszystkich. Mamy gagi, mamy wybuchy, mamy Roberta. Jeśli już wyjść z domu w taką pogodę - to do kina. 


6. Mr. Nobody (2009) 
To jeden z moich ulubionych filmów. Co niektórzy porównują go do ,,Incepcji" jednak dla mnie jest on sto razy lepszy i sto razy bardziej pokręcony, a Leonardo DiCaprio jednak nie ma szans z niesamowitym Jaredem Leto (sorry Leo!). W filmie poznajemy Nemo Nobody, który w wieku 120 lat jest ostatnim, śmiertelnym człowiekiem na Ziemi. Z tego powodu przeprowadzany jest z nim wywiad w którym próbujemy się dowiedzieć o życiu naszego bohatera i gdy już zaczyna nam opowiadać swoją historię...opowiada ją w różnych alternatywach, przeplatających się historiach. Gwarantuję, że po filmie jednym z podstawowych pytań zadanym samemu sobie będzie : A co jeśli w moim życiu w pewnym momencie została by podjęta zupełnie inną decyzja? Jak zmieniłoby to moje życie? A co jeśli przypomnielibyśmy sobie coś zupełnie sprzecznego? Coś co nie miała prawa się zdarzyć a zdarzyło się niewątpliwie? Zagmatwana historia z cudowną muzyką w tle.



7. The Green Mile (1999)
Muszę opowiadać o tym filmie? Chyba nie znam osoby która by go nie obejrzała, jeśli jednak nie widziałeś tego filmu - to propozycja dla Ciebie, ponieważ ten film po prostu należy zobaczyć. Klasyk klasyków który trafia do każdego. Niesamowita historia która powoduje łzy nawet u najtwardszych mężczyzn. Jeśli teraz właśnie przez pogodę mamy czas na wrócenie do "starego i dobrego"...Emerytowany strażnik więzienny opowiada przyjaciółce o niezwykłym mężczyźnie, którego skazano na śmierć za zabójstwo dwóch dziewczynek. Przez cały film poznajemy historię skazańca poznajemy jego inne oblicze.



8. Matrix (1999)
Kolejny klasyk. I to najlepiej obejrzeć od razu wszystkie trzy części. To jeden z pierwszych filmów jakie wpadły na moją listę hitów i bardzo mocno się tam trzymają. Powtórzę się ale... naprawdę, tego filmu nie wypada nie widzieć. Opis : Haker komputerowy Neo dowiaduje się od tajemniczych rebeliantów o tym, że świat, w którym żyje, jest tylko obrazem przesyłanym do jego mózgu przez robotę i razem z nowymi znajomymi podejmuje walkę z kłamstwem w którym dotychczas żył.


9. Kiler (1997)
Tym razem polski klasyk, film, który można cały czas oglądać a bawi tak samo jak na początku. Polski film z czasów, kiedy jeszcze potrafiliśmy zrobić naprawdę dobry film. Opis : Jerzy Kiler, warszawski taksówkarz, przypadkowo zostaje wzięty za płatnego zabójcę i umieszczony w areszcie. Wyciągnie go stamtąd boss świata przestępczego, który ma dla niego nowe zadanie...


10. Bajki Disneya
Moje dzieciństwo. Widziałam wszystkie miliony razy. A teksty piosenek z nich nadal pamiętam i jak tylko usłyszę melodię z uśmiechem nucę pod nosem i...wyszukuje bajkę w internecie i oglądam jeszcze raz (ostatnio była Mulan, Herkules czy Piękna i Bestia :)). Cały czas wzruszają, cały czas bawią. Nie wyobrażam sobie by moje dzieci oglądały jakieś nowe bajki z telewizji kiedy mam nagrane takie skarby. Naprawdę, jeśli ktoś ma czas, warto wykorzystać na taki powrót do dzieciństwa. Mała Syrenka, Król Lew, Mulan, Pocahontas ( i kolorowy wiatr w wykonaniu Edyty Górniak!), Tarzan... Pięknie! 




!Niektóre recenzje zostały wzięte z strony filweb.pl. 

4 komentarze:

  1. ohh uwielbiam Vicky Cristina Barcelona, moge ogladac go non stop ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Vicky Cristina Barcelona również polecam, jest świetny. Z ciekawością obejrzę natomiast Mr. Nobody. Ciekawa jestem czy też wyda mi się lepszy niż Incepcja. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mr.Nobody to chyba mój ulubiony film, więc bardzo polecam. Daj znać po obejrzeniu, jak Ci się podobał :)!

      Usuń

Copyright © 2017 emyllka