Korzystając z pierwszego od bardzo dawna ciepłego dnia wyruszyłam razem z K. na wrocławski rynek w którym od 27 maja znajduje się Jarmark Świętojański. Serce miasta zamieniło się w zieloną krainę, która zaprasza wszystkich wrocławian na odpoczynek wśród kwiatów. I tak rodziny z dziećmi, pary zakochanych czy cieszący się słońcem mieszkańcy mogą przyjść pod Pręgierz usiąść na poduszkach, leżakach czy ...hamaku. Cudowna wiosenna atmosfera, miejsce pełne cieszących się słońcem ludzi, gwar spod ogródków knajp i zachwalający swoje towary sprzedawcy spod budek. Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się odwiedzić rynek do 26 czerwca (bo niestety do tego tylko dnia rynek będzie wyglądał tak jak teraz). Zapraszam na fotorelację :)
świetnie wygladasz na tych zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńjestes piekna!!!!!!!!! hihi:*
OdpowiedzUsuńJa mam już, któryś z kolei tusz z AVONu i nie odczułam żadnych łzawiących oczu itp. Mi pasują :) obserwujemy? :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jarmarki mozna na nich znaleźć tyle ciekawych i pięknych rzeczy a towarzyszą mu takie kolory !
OdpowiedzUsuńCałuje Tina :*
Wrocław zawsze fajny ;)
OdpowiedzUsuńTaaak, tytuł posta inspirowany właśnie tą piosenką Marsów, są niesamowici <3 Cudowną masz kurteczkę :)
OdpowiedzUsuńooo Wrocław :)! bardzo lubie Wrocławski rynek:P
OdpowiedzUsuńReally nice!! I love it!!
OdpowiedzUsuńKocham Wrocław
OdpowiedzUsuńSuch lovely photos!
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia i świetny tekst. Bardzo podoba mi się jak piszesz :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!
OdpowiedzUsuńNiestety w tym roku nie mogłam się tam wybrać. ;-(