7/06/2013

Koncert 30 Seconds To Mars

Mam Wam tyle do opowiedzenia! Ostatnie kilka dni były jednymi z najlepszych jakie mnie spotkały. Chciałabym wszytko opisać, każdą chwilę, moment ale...nie wiem jak. Spełniło się jedno z największych moich marzeń i po prostu uważam, że choćbym użyła nie wiadomo jakich słów żadne z nich nie oddałoby moich emocji. Co nie zmienia faktu, że na pewno się nimi pochwalę. W dzisiejszym poście opowiem Wam o koncercie Thirty Seconds To Mars na którym byłam 02.07.2013 w czeskiej miejscowości Hradec Kralove podczas festiwalu Rock For People. Zapraszam na recenzję, masę moich i innych zdjęć, nagrane przeze mnie filmiki (byłam pod samą sceną! <3) oraz wiele, wiele innych!



30 Seconds to Mars to amerykański zespół rockowy (alternatywny) założony w 1998 przez dwójkę braci - Jareda i Shannona Leto. W 2003 roku dołączył do nich Tomo Milicevic i od tego czasu chłopacy zasypują fanów kolejnymi płytami, koncertami i akcjami. Płyt wydano cztery. Pierwszy album został wydany w 2002 roku i nosi nazwę zespołu ( 30 Seconds to Mars ) - z najpopularniejszych piosenek które mogliście gdzieś usłyszeć na pewno są : Edge of the Earth , Capricorn czy Buddha for Mary. Ta płyta zdecydowanie była najcięższym ich brzmieniem. Kolejna, nazwana A Beautiful Lie nadal utrzymana w gitarowych brzmieniach, jednak jest nieco lżejsza od pierwszej płyty. Najpopularniejszymi utworami z niej bez wątpienia są single :
A Beautiful Lie (teledysk nagrany na Grenlandii !), The Kill , From Yesterday (teledysk nagrany w zakazanym mieście!) czy Attack. Po przesłuchaniu trzeciej płyty (This is War) na nowo zakochałam się w tym zespole. Kocham wszystkie piosenki z tego albumu, każdą znam na pamięć i przez dobre dwa lata od posiadania płyty słuchałam codziennie co najmniej kilka piosenek z niej. Byłam uzależniona. Poleciłabym Wam wszystkie piosenki, ale mam nadzieję po podaniu Wam linków do singli sami to zrobicie :) : Kings&Queens , Closer to the Edge , Hurricane, This is War. I ostatnia, nowa płyta zatytułowana Love Lust Faith + Dreams. Przyznam się, że gdy chłopacy wrzucili pierwszy singiel do internetu nie byłam zachwycona. Zmienili styl, poszli w inna stronę. Było to dla mnie takim szokiem, że odłożyłam nową piosenkę i postanowiłam poczekać do wydania płyty. Na szczęście Marsi zaczęli kolejno wypuszczać kolejne kawałki które krok po kroku skradały moje serce i teraz uwielbiam całą ich nową płytę. Zresztą, sami się przekonajcie : UP IN THE AIR.



Uwielbiam ich. Thirty Seconds To Mars jest moim najukochańszym zespołem, któremu jestem oddana w każdym tego słowa znaczeniu. I o ile początkowa miłość do zespołu w głównej mierze należała do zachwytów nad wokalistą (który z dzisiejszej perspektywy wyglądał dość komicznie w 2005 roku) z czasem  razem z zespołem dojrzewałam ja i mój światopogląd. Zawdzięczam ich niesamowicie wiele. Dlatego też gdy w 2011 roku dowiedziałam się o ich koncercie w Łodzi postanowiłam jak najszybciej spotkać się z chłopakami. Było cudownie! I tak 8 listopada 2011 obiecałam sobie że jeszcze kiedyś pojadę na ich koncert... (Na zdjęciu mamy pomalowane twarze, ponieważ była to neonowa noc, koncert tematyczny na który każdy miał być najbardziej kolorowy jak potrafił ).



Tym razem postawiłam na festiwal w Czechach gdzie Marsi mieli grać pierwszego dnia imprezy. Miejscowość Hradec Kralove znajduję się tylko 30 km od granicy z Polską co było niesamowitym dla nas plusem. Na koncert wyjechaliśmy popołudniu z Pragi (no bo przecież 'po drodze' i można zwiedzić - o czym na pewno napiszę za kilka dni !;)). Trochę zamieszania w organizacji, chwile zwątpienia w którą kolejkę się ustawić i.... jesteśmy ! Na miejscu byliśmy koło 15, a koncert miał zacząć się dopiero o 22... Postanowiliśmy zwiedzić teren festiwalu, usiąść przy czeskim piwku i oglądać artystów występujących wcześniej. Największym problem była pogoda. Temperatura sięgała ponad 30 stopni a koncert znajdował się pod namiotem w którym było niesamowicie duszno...











Przed 30STM na głównej scenie grali inni artyści, m.in znany wszystkim Brainstorm ( każda zna ich 'Maybe' ) czy Bloc Party który miałam okazję dopiero co poznać i polubić. Ponieważ już na tym artyście koczowałam pod sceną (zależało mi na miejscu pod samą sceną ) razem z innymi nuciłam ich kawałki, m.in. Banquet czy The Pioneers. Tak więc na swoich marsów czekałam ponad 3 godziny stojąc w tłumie przy ponad 30 stopniowej temperaturze.... 
O 22 wszystko się zaczeło. Na scenę wszedł Jared, Shannon i Tomo i zaserwowali publiczności niesamowite półtorej godziny. Było cudownie. Zagrali piosenki z poprzednich płyt jak i te najnowsze. Byłam może w 5, 6 czy 7 rzędzie (ludzie niesamowicie agresywni pod sceną, co chwilę ktoś kogoś pchał, ludzie wywali się jak klocki domino - i tutaj mam za złe ochronie spod sceną, że zareagowała tylko raz...). Właściwie przez cały koncert emigrowałam i widziałam chłopaków z różnych stron. Udało mi się być blisko sceny i co dla mnie jest największym osiągnięciem byłam zaledwie metr od frontmana zespołu gdy rzucił się na ludzi w piosence 'The Kill'. Na szczęście nagrałam akurat ten fragment koncertu i wiem że będzie to moja pamiątka do końca życia! ;) Tutaj nagrania z koncertu, moje i znalezione w internecie (niestety mój telefon się przegrzał, nie łapał basów, zacinał się i właśnie na 'the kill' przez chwilę jest jakieś przesunięcie między obrazem a dźwiękiem...eh).

1. Pierwsza część 'The Kill'


2. Druga część 'The Kill' - właśnie ta, w której Jared jest taaaaaak blisko! 


3. Końcówka piosenki 'This is War' - wielkie balony z wodą rzucone
 pod koniec piosenki na publiczność, super efekt ! 

4. Akustyczna wersja 'Hurricane' - dźwięk bardzo ok ;)

5.Fragment 'Do or Die' - nowego singla


6. Show w przerwie z piosenką Depuis le debut.


7. Kolejne show


8. Up in the air (fragment)


I filmiki znalezione w internecie: 





Wrzucam jeszcze zdjęcia ! Moje i znalezione na instagramie :)











Na  koniec dodam jeszcze nagrany cały koncert 30 Seconds to Mars w Niemczech. Może to kogoś przekona do zespołu i do tego, że warto chociaż raz zobaczyć i posłuchać ich na żywo.



...ten post chyba sprawił mi największą radość...;) 

14 komentarzy:

  1. Gratuluję spełnienia marzenia:) To najważniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja przyjaciółka ich kocha :DD

    OdpowiedzUsuń
  3. wow ! gratuluję spełnienia marzeń ;) na pewno było to świetne przezycie ;)

    + obserwujemy?

    www.izabielaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie, że pełniłaś swoje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię ten zespół:)
    Pozdrawiam i zapraszam http://wbrewzasadoom.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też bardzo lubie 30 Secend to Mars i zazdroszcze koncertu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super, uwielbiam koncerty :)))

    Buziaki
    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  8. Great!I kindly invite u to join Persun giveaway! And win summer clothes or 100$ gift card! Just 3 simple rules! Here is the link http://mooreann.blogspot.com/2013/07/give-them-away.html
    All the best

    OdpowiedzUsuń
  9. rewelacyjna impreza i mega gratka dla fanów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeej.. zazdroszczę! Dzięki za odwiedziny :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetni są ! zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale rewelacja!!!!!! zazdroszcze i gratuluje przeżycia!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2017 emyllka