1/29/2017

Black & white #ootd

Ciężko mi uwierzyć, że to piszę... ale tak - tęsknie za śniegiem. W ostatnim czasie moje rodzinne strony przypominały zimową krainę a ja niczym kilkuletnie dziecko cieszyłam się na każdą zabawę na dworze w śniegu. No, teoretycznie tak to wyglądało - przeważnie owinięta dwoma szalami starałam się utrzymać równowagę na lodzie (te dwa szale baaardzo ograniczają pole widzenia, miałam dużo szczęścia podczas spacerów z psem). Niższe temperatury niestety nie zmusiły mnie do pozostania w domu, skupieniu się na nauce i sesji na studiach więc ostatni tydzień (i zbliżający się, niestety również się tak zapowiada) był istnym szaleństwem przeplatanym notatkami z ekonometrii i rynków finansowych. Trzymajcie za mnie kciuki w najbliższym czasie, do następnego! 












3 komentarze:

  1. Pięknie u Ciebie ten śnieg wygląda, ale ja już mam dosyć! ;( Chcę ciepełka (chociaż 5 stopnie na plusie!) bo już mam dosyć zimowych kurtek i butów.

    OdpowiedzUsuń
  2. przepięknie się prezentujesz - absolutnie cudne zdjęcia. :) ja śniegu i zimy mam dość, w Krakowie jest to zdecydowanie najgorsza pora roku. ;/
    powodzenia na egzaminach!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia- przepiękne, zaś co do śniegu- to również za nim tęsknię, aktualnie mam ferie i nie ma sniegu :(
    Lipcowaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2017 emyllka